Wchodząc do miejsca, gdzie w powietrzu unosi się wiele aromatów, zapachów, które delikatnie, ale zarazem mocno działają na nasz zmysł węchu czujemy pewnego rodzaju błogość, szczęście.
Chciałabym Wam opowiedzieć o takim miejscu, w którym miałam okazję przebywać dzięki uprzejmości pana Jacka - Polskiej Fabryce Świec Light.
Tym samym rozpocząć cykl pt. "Kraina zapachów", który powinien ukazywać się co dwa tygodnie w środy na moim blogu. Rozpoczynamy od głównych bohaterów, czyli świeczek.
Przy okazji zapraszam Was na konkurs. :)
Fabryka Świec Light mieści się w Sosnowcu. To tam Jacek Krzanowski zamyka przepiękne zapachy w świeczkach. Natomiast sam sklep znajdziemy w Katowicach przy ulicy Uniczowskiej 20e (osiedle Podlesie). Punktem orientacyjnym może być sklep Biedronka w tej dzielnicy - zaraz obok znajduje się kraina aromatów. Wejście jest od tyłu, a o tym, że znajdujemy się w odpowiednim miejscu informuje nas bilbord reklamujący Fabrykę
Wchodząc do samego obiektu przeżyłam szok. Nie wyobrażałam sobie, że jest to tak wielka powierzchnia. Pierwsze co rzuca się w oczy to wkłady oraz znicze. Następnie przechodzimy do miejsca docelowego naszej 'podróży' - czyli świece, woski, olejki, kadzidełka i co tylko sobie człowiek wymarzy. Dodatkowo możemy tam znaleźć inne, niepachnące, rzeczy. (ale o tym nie tym razem, skupmy się na samych świecach)
Jeśli zastanawiacie się czy znajdziecie tam każdą świeczkę, jaką tylko sobie wymarzycie to już odpowiadam - tak. Wzorów, kolorów, zapachów jest od groma. Do tego - kształty, rozmiary. Niektóre są już gotowe, zapakowane w folię np. jeśli chcielibyśmy przeznaczyć taką perełkę na prezent, inne - "gołe".
Dla osób, które nie lubią mieć w powietrzu aromaty, ale są fanami wieczorów przy palącej się świeczce dobra wiadomość. W Fabryce Świec Light znajdziemy również świece dekoracyjne, niepachnące.
Sama jestem miłośniczką aromatów. Kocham, gdy wchodząc do pokoju w powietrzu czuć zapach np. cynamonu, pomarańczy czy lawendy.
W tym momencie niektórzy pewnie pomyśleli: "wszystko fajnie, ale co jeśli nie mam słoiczka, w którym mogę zapalić taką świeczkę?".
Wcale nie musicie wydawać pieniędzy na dodatkowe 'bajery' - świece w słoikach rozwiążą sprawę. I jak efektownie wyglądają, prawda?
Dodatkowo, gdy wosk już się wypali możemy taki słoiczek użyć do czegoś innego - mój tata wpadł na pomysł, aby przeznaczyć go do przypraw.
A co jeśli nie mieszkacie w województwie Śląskim i nie macie okazji odwiedzić sklep osobiście? Fabryka Świec Light istnieje również w internecie. Znajdziecie ją na allegro oraz stronie firmowej. Spójrzcie na ceny. Myślę, że są dość konkurencyjne i lepiej kupić świece właśnie od tej firmy, zapłacić za przesyłkę, przy czym nadal oszczędzać, a co najważniejsze - kupując produkty od Polskiej firmy wspieramy Polską gospodarkę.
A teraz coś co pozwoli Wam jeszcze bardziej zaznajomić się z firmą Light - konkurs.
Jest on przeznaczony dla fanów mojego bloga oraz fanpaga, jak i Fabryki Świec.
Klikając w zdjęcie, które informuje o konkursie zostaniecie do niego automatycznie przeniesieni. Uwaga - facebook obowiązkowy :)
Zazdroszczę bycia w tak niesamowitym miejscu :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie !
OdpowiedzUsuńNo Kochana, rozpaliłaś moje zmysły do czerwoności tymi wspaniałymi zdjęciami i ich opisami. Sama jestem ogromną fanką ich świec, jak dla mnie są wspaniałej jakości a ich ceny nie odstraszają tak jak innych firm świeczkowych. :)
OdpowiedzUsuńWszędzie piszę, że w losowych konkursach nie mam szczęścia i to jest prawdą, choć ostatnio w ten sposób wygrałam płyn do kąpieli, co uważam za prawdziwy cud. <3 Ale w Twoim konkursie wzięłam udział i pozostaje mi liczyć na kolejny cud. :D
Czekam na kolejne relacje z pobytu w cudownej Fabryce Świec Light. <3
Życzę powodzenia Kasiu! :) Nie przestawaj wierzyć w swoje szczęście :)
Usuńpiekne swiece:) lubie zapachy napewno kupie:)
OdpowiedzUsuńZapewne zapachy obłędne :)
OdpowiedzUsuńniedawno dowiedziałam się o fabryce świec i zamówiłam kilka na walentynki. będzie romantycznie.
OdpowiedzUsuń