Jakiś czas temu, zaraz po otrzymaniu lutowego Shinybox'u zaprezentowałam Wam maskę kremową od Yasumi. Niezadowolona z jej konsystencji oraz przygotowania postanowiłam, z pozostałą połową, zrobić coś innego.
Tak w ruch poszedł olej arganowy od Your Natural House.
Czy tym razem maska spełniła moje oczekiwania? Zapraszam!
Pod tym linkiem znajdziecie podejście pierwsze.
Tym razem do wody dodałam jeszcze jeden składnik - około 10 ml oleju arganowego od Your Natural Side.
Następnie tak jak poprzednio mocno zatrzęsłam shakarem. Tutaj pierwsza miła niespodzianka - już po chwili masa była bardzo dobra.
Maska idealnie pokryła moją twarz, nie spływając z niej. Zmywanie było lekko gorsze, ponieważ cudem nie zatkałam kranu. Można było ją miejscami ściągać.
Ten sposób okazał się o niebo lepszy. Do tego olej arganowy sam w sobie zadziałał na moją twarz, pozostawiając ją miękką, delikatną w dotyku, a do tego odżywioną.
Próbowaliście tak przygotować maskę kremową od Yasumi? Może znaleźliście inny, lepszy sposób?
Maska do kupienia tutaj, olej arganowy tutaj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie próbowałam, ale niestety wygląda jak kupa :) hehe
OdpowiedzUsuńMój tata powiedział to samo :P
UsuńJa miałam wersje dla cery tłustej- usuwająca nadmiar sebum. I jestem zachwycona ta maska. Mi wystarczyło kilka ml wody do tego ok łyzka maski i zrobiła mi się super konsystencja. Na twarzy wysycha tworząc silikonowa maskę, która można ściągać bez zmywania. W dodatku mam po niej cudowna skórę w dotyku. Kocham ta maske!!!
OdpowiedzUsuńJa miałam wersje dla cery tłustej- usuwająca nadmiar sebum. I jestem zachwycona ta maska. Mi wystarczyło kilka ml wody do tego ok łyzka maski i zrobiła mi się super konsystencja. Na twarzy wysycha tworząc silikonowa maskę, która można ściągać bez zmywania. W dodatku mam po niej cudowna skórę w dotyku. Kocham ta maske!!!
OdpowiedzUsuń