Firma Mazidła pozwala nam poczuć się jak w szkole, na lekcjach chemii. Dodawanie do siebie poszczególnych składników sprawiało, że zajęcia wydawały się przyjemniejsze i ciekawsze. Dzisiaj, wracając do tych dni, z łezką w oku wspominamy pierwszą reakcję chemiczną, którą nauczyciel pozwolił nam przeprowadzić. Czemu by nie wrócić do tych czasów i spróbować znów stworzyć coś, z niczego?
Mazidła półprodukty kosmetyczne już po raz drugi goszczą u mnie na blogu. Czy i tym razem jestem zadowolona?
I tym razem zdecydowałam się na gotowy zestaw, z którego ma powstać Serum Redupore - serum dla osób z tłustą cerą z rozszerzonymi porami oraz skłonnością do zaskórniaków.
Tak prezentuje się zestaw:
Dołączona została do niego karteczka z instrukcją wykonania oraz składnikami, które znajdziemy w zestawie:
Składnikiem bazowym jest ekologiczny hydrolat oczarowy zmieszany z Trikenolem
Wsypujemy do buteleczki Aloes oraz Ekstrakt z Soi:
Następnie zakręcamy buteleczkę i wstrząsamy nią kilkakrotnie:
Przygotowujemy naczynie z gorącą wodą, wkładamy do niej naszą miksturę, tak aby woda sięgała do wysokości płynu w buteleczce:
Po upływie 10 minut wyciągamy buteleczkę i ponownie wstrząsamy nią kilkanaście razy:
Odkręcamy butelke, dodajemy do niej Kataganin. W wydobyciu pomogłam sobie bagietką:
Zakręcamy butelkę i ponownie ląduje ona w gorącej wodzie. Pozostawiamy ją 5 minut.
Po upływie tego czasu wyciągamy i energicznie wstrząsamy, po czym pozostawiamy ją 5 minut:
Odkręcamy butelkę i dodajemy po kolei: Kwas hialuronowy, Niacynamid, Redupore, Leucidal i Ekologiczny olej konopny:
Zakręcamy butelkę i już po raz ostatni wstrząsamy nią mocno, tak aby składniki się polączyły:
Nasz eliksir jest już praktycznie gotowy. Praktycznie, ponieważ, możemy go przenieść do właściwej buteleczki dopiero na drugi dzień.
Buteleczkę typu air-less wcześniej dokładnie umyłam i zdezynfekowałam. Zaraz po przelaniu do niej płynu, sprawdziłam jaką serum będzie miało datę ważności - datę ważności ustalamy, patrząc na półprodukty. Wybieramy najkrótszą datę.
Serum używałam codziennie w tygodniu, w weekend zamieniając je na olej. Opakowanie typu air-less jest wygodne oraz higieniczne. Bez problemu możemy odmierzyć ilość produktu, jaką potrzebujemy użyć. Kontrolowanie ubytku kosmetyku jest proste - wystarczy otworzyć pojemnik.
Serum nie pachnie za ładnie, lecz na tyle delikatnie, że nie przeszkadza mi ten zapach, mojemu mężczyźnie również. Ciężko jest go określić. Konsystencja jest dość leista, lecz dobrze się ją nakłada na umytą twarz. Kolor jasnego bursztynu.
Po upływie 3-4 dni. Moja skóra twarzy przestała się świecić. Po półtora tygodnia używania zaskórniaki na nosie zostały zmniejszone. Nigdy nie miałam problemów z porowatością, lecz moja twarz wydaje się delikatnie gładsza w strukturze, niż wcześniej. Dodatkowo jest zmatowiona. Serum wchłania się szybko, nie pozostawia po sobie nieprzyjemnej warstwy. Lekko naciąga skórę.
Jeśli i Ty masz ochotę pobawić się w chemika i stworzyć swój własny, niepowtarzalny kosmetyk lub skorzystać z gotowego zestawu, zapraszam Cię na stronę Mazidła. Zestaw Serum Redupore kosztuje 25,64zł.
Zapraszam również na fanpage Mazidła półprodukty kosmetyczne.
Jeśli zainteresował Cię temat półproduktów, zapraszam również na wcześniejszy post, gdzie przygotowywałam Kolagenowe serum do włosów. Znajdziesz je tutaj.
***
Wyniki konkursu z firmą EMKa SHOP
Tak prezentuje się zestaw:
Dołączona została do niego karteczka z instrukcją wykonania oraz składnikami, które znajdziemy w zestawie:
Składnikiem bazowym jest ekologiczny hydrolat oczarowy zmieszany z Trikenolem
Wsypujemy do buteleczki Aloes oraz Ekstrakt z Soi:
Następnie zakręcamy buteleczkę i wstrząsamy nią kilkakrotnie:
Przygotowujemy naczynie z gorącą wodą, wkładamy do niej naszą miksturę, tak aby woda sięgała do wysokości płynu w buteleczce:
Po upływie 10 minut wyciągamy buteleczkę i ponownie wstrząsamy nią kilkanaście razy:
Odkręcamy butelke, dodajemy do niej Kataganin. W wydobyciu pomogłam sobie bagietką:
Zakręcamy butelkę i ponownie ląduje ona w gorącej wodzie. Pozostawiamy ją 5 minut.
Po upływie tego czasu wyciągamy i energicznie wstrząsamy, po czym pozostawiamy ją 5 minut:
Odkręcamy butelkę i dodajemy po kolei: Kwas hialuronowy, Niacynamid, Redupore, Leucidal i Ekologiczny olej konopny:
Serum nie pachnie za ładnie, lecz na tyle delikatnie, że nie przeszkadza mi ten zapach, mojemu mężczyźnie również. Ciężko jest go określić. Konsystencja jest dość leista, lecz dobrze się ją nakłada na umytą twarz. Kolor jasnego bursztynu.
Po upływie 3-4 dni. Moja skóra twarzy przestała się świecić. Po półtora tygodnia używania zaskórniaki na nosie zostały zmniejszone. Nigdy nie miałam problemów z porowatością, lecz moja twarz wydaje się delikatnie gładsza w strukturze, niż wcześniej. Dodatkowo jest zmatowiona. Serum wchłania się szybko, nie pozostawia po sobie nieprzyjemnej warstwy. Lekko naciąga skórę.
Jeśli i Ty masz ochotę pobawić się w chemika i stworzyć swój własny, niepowtarzalny kosmetyk lub skorzystać z gotowego zestawu, zapraszam Cię na stronę Mazidła. Zestaw Serum Redupore kosztuje 25,64zł.
Zapraszam również na fanpage Mazidła półprodukty kosmetyczne.
Jeśli zainteresował Cię temat półproduktów, zapraszam również na wcześniejszy post, gdzie przygotowywałam Kolagenowe serum do włosów. Znajdziesz je tutaj.
***
Wyniki konkursu z firmą EMKa SHOP
Pierwsza osoba nie spełniła wymogów konkursu, więc wspólnie z właścicielką EMKa SHOP zdecydowałyśmy, że wybrany portfel trafia do...
Honoraty Witkowskiej
Polecilam te strone z mazidlami mojej corce i na pewno niedlugo cos,tam kupimy bo ona bardzo zwraca uwage na sklad kosmetykow i juz jej sie spodobalo jak jej,powiedzialam o tych wlasnie.
OdpowiedzUsuńTutaj ma możliwość sama zadbać o odpowiedni skład - wybiera to co lubi i jeśli się na tym zna, może wyjść prawdziwe cacuszko. :)
Usuństrasznie dożo tego, nie wiem co powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba nic mówić, warto wypróbować na sobie :)
Usuńdobrze, że dołączyli instrukcję wykonania, bo wcale nie jest to takie oczywiste :) fajnie, że widzisz efekty, to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńInstrukcja jest przejrzysta i jasna - nawet taka osoba jak ja, która ma problem z czymkolwiek "zrób to sam" dała sobie radę ;)
Usuńbyłoby dobre dla mnie :D
OdpowiedzUsuńWypróbuj :)
Usuńfajnie tak tworzyć kosmetyki samodzielnie w domu
OdpowiedzUsuńDobra zabawa i zadziwiające efekty :)
Usuńfajnie, że można zrobić sobie coś samemu :D
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa i kontrola składu :)
UsuńLubię takie eksperymenty :)
OdpowiedzUsuńI kontrolę nad składem :D
UsuńJaka świetna sprawa! Ja nie miałam w szkole takiej chemii jak ją opisujesz, więc myślę że cieszyłabym się jeszcze bardziej z samodzielnego robienia sobie kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńZapraszam! zuzu-zuzannaxx.blogspot.com
Nic tylko spróbować. :) Zwłaszcza, że dzięki instrukcji jest to naprawdę proste :)
UsuńSuper to pokazalaś, uwielbiam takie kosmetyki domowej roboty ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję ;)
Coś nowego, dla każdego ;)
UsuńBardzo lubię takie samoróbki :)
OdpowiedzUsuńA studiując kosmetologię mam możliwość mieszania w laboratorium, co jest jeszcze przyjemniejsze ;) Wygląda to mniej więcej tak:
-Och, zrobiłam krem!
-Jestem światowym chemikiem!
-Chyba będę pracować dla Diora!
:) :) :)
Zazdroszczę Ci kosmetologii! Sama planuję zmienić studia na ten kierunek. :)
UsuńNie mam zaskórników. Ciekawa zabawa ;)
OdpowiedzUsuńMazidła daje możliwość stworzenia kosmetyku dla każdego :)
UsuńNo no, ciekawe rzeczy, chociaż mi do chemika daleko więc pozostaję przy gotowych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńSama jestem anty-manual i nawet jak zrobić galaretkę trzeba było mi pokazać, a taki kosmetyk banalnie się robi ;)
UsuńJa jakoś nie jestem skłonna do robienia samodzielnie kosmetyków. :<
OdpowiedzUsuńCzemu? :)
Usuń