Gel Effect, Ingrid

Z radością chodzimy do Pani kosmetyczki lub Pani koleżanki od paznokci. Wracamy od niej z lśniącymi, wyrównanymi paznokciami w cudownym kolorze. Bajka się kończy, gdy pojawiają się odrosty, a blask zaczyna słabnąć. A może efekt żelowych paznokci możemy uzyskać w domu, nawet bez lampy UV?

Zapraszam do zapoznania się z preparatem nawierzchniowym Gel Effect od Ingrid


Szklana buteleczka przeźroczysta, dzięki czemu widać zużycie. Szata graficzna opiera się na prostocie - logo, nazwa. Pędzelek jest gruby, duży. Z łatwością nabiera się preparat w dużych ilościach. Jedno zanurzenie pędzelka starcza na 2/3 paznokcie. Dobrze się rozprowadza po płytce.


Preparat ten, oprócz kluczowego zadania, sprawia również, że lakier szybciej wysycha niż zwykle. Nie podbija ani nie łagodzi koloru. Jest naturalny, przeźroczysty na płytce. Sprawia, że paznokcie bardziej się błyszczą. Z pewnością lepiej niż bez niego. Dodatkowo przedłuża trwałość lakieru.


Efekt na lakierze:


Według mnie jest to przydatny kosmetyk, który z przyjemnością powitałam wśród odżywek i innych preparatów. Sprawia, że paznokcie pięknie się błyszczą i nadaje im olśniewający look. 


Kosmetyki Ingrid znajdziecie tutaj. Zachęcam Was również do spojrzenia i zalajkowania fanpage, w celu śledzenia nowości i promocji. :)

Warto dodać, że jest to Polska marka. Wybierając ją - wspieracie Polską gospodarkę. Nie bójcie się naszych ojczystych produktów. Niejednokrotnie przekonałam się, że są o wiele lepsze niż te zza granicy. :)


9 komentarzy:

  1. Z chęcią wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakby wpadł mi w ręce to chętnie bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze go nie stosowalam, ale już też o nim czytałam i faktycznie daje fajny efekt :))
    pozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęciłaś mnie tym efektem na paznokciach, bardzo ładnie wygląda :) Muszę go wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  5. Testowałam ostatnio... wszystko spoko, ale kształt butelki DO DUPY! Kiedy zużyje się połowę preparatu, to potem z nabieraniem jest już problem- za krótki pędzelek. Musiałam przelać do innej butelki aby zużyć resztę produktu.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard