Olej z Baobabu, Biotanic

Oleje stały się moim małym uzależnieniem. Stosuję je praktycznie na każde problemy i zachcianki. Suchy nos? Olej. Schodząca skóra z ud? Olej. Puszące się włosy? Olej. Zwykła ochota  zrobienia czegoś dla siebie? Glinka i olej. Już nie raz się przekonałam, że to właśnie ten kosmetyk może uratować z niejednej opresji. I umilić dzień, rzecz jasna.

A do czego olej z baobabu?


Myślę, że warto przytoczyć kilka słów od producenta na temat oleju z baobabu:


Olej z baobabu to najnowsze odkrycie naturalnej kosmetyki (..). Pozyskujemy go z nasion baobabu - wyjątkowo długowiecznego afrykańskiego drzewa, którego pień może osiągnąć nawet 11 metrów średnicy! Olej z baobabu to unikalna kompozycja cennych kwasów tłuszczowych, witamin i innych substancji, które kompleksowo pielęgnują wszystkie rodzaje cer. Jego cechą charakterystyczną jest doskonała zdolność do uszczelniania naturalnej bariery lipidowej skóry. Kosmetyk skutecznie chroni przed utratą wody, szkodliwym wpływem zanieczyszczeń i niekorzystnych warunków atmosferycznych. 
Wspomaga procesy gojenia i regeneracji (...), a także zmienioną chorobowo – m.in. przy łuszczycy, egzemie i atopowym zapaleniu skóry.


Gdy myślę o drzewie Baobab od razu w głowie mam słynną książkę "W Pustyni i w Puszczy". Scena, gdy Staś oraz mała Nel zamieszkali w takim drzewie była jedną z ciekawszych. Kto by pomyślał, że  ta sama roślina może pomóc w zachowaniu pięknego wyglądu.


Olej z baobabu zamknięty jest w szklanej buteleczce o pojemności 50ml. Bursztynowy płyn bez problemu nabierzemy i zaaplikujemy np. na dłoń za pomocą dołączonej pipetki, która również służy do zakręcania. Jest to mój ulubiony sposób aplikacji. Nie ma obawy, że wylejemy zbyt dużo oleju, a przy tym zalewając wszystko w koło. Zapach oleju przypomina mi zepsute orzechy włoskie. Jest bardzo charakterystyczny. Jeśli znacie zapach oleju arganowego - ten z baobabu jest intensywniejszy.


Jest to olej wielofunkcyjny.
Według producenta idealnie sprawdzi się jako:

- krem do twarzy,
- balsam do ciała,
- balsam na podrażnienia, oparzenia słoneczne,
- krem do rąk i stóp,
- odżywkę do paznokci,
- odżywkę do włosów,
- olejek do masażu.

Sama stosowałam go jako krem do twarzy, balsam na podrażnienia, oparzenia słoneczne oraz na końcówki włosów.


KREM DO TWARZY

Już z przyzwyczajenia pierwsze co robię po otrzymaniu nowego oleju do łapek to smaruje nim twarz. Olej z baobabu bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając po sobie tłustej poświaty. Specyficzny zapach utrzymuje się na skórze, więc polecałabym stosować go wyłącznie na noc. Delikatnie nawilża i odpręża skórę. Ogromny plus za zredukowanie produkcji serum. Skóra po nocy spędzonej z olejem nie świeci się, nie jest nieprzyjemnie tłusta. Niewielka ilość sprawia, że skóra staje się ujędrniona. Nie zapycha.


BALSAM NA PODRAŻNIENIA, OPARZENIA SŁONECZNE

Pamiętacie tą falę upałów co w okolicy początku lipca zalały Polskę? Ja i moja skóra tak. Wybrałam się nad wodę bez żadnego spf'u. Głupota, wiem. Możecie mnie za to zbić, chociaż i tak wtedy mnie pokarało. Nos czerwony, policzki w opłakanym stanie, a dekolt błagał o wiadro nawilżenia. Jako, że do dekoltu używałam głęboko nawilżajacego kremu, który radził sobie dobrze, to z twarzą zrobił piekło. Na prawym policzku pojawiły się bąbelki, mówiące, że moje poparzenie jest całkiem duże. Pomyślałam o olejach. W ruch na "dzień dobry" poszedł z Baobabu. Nie radził sobie idealnie. Walczyłam 2 dni z bąbelkami, ok. 5-6 ze strupkiem. Bąbelki znikły, strupek dopiero po zastosowaniu specjalnej maści. Na oparzenia niestety u mnie się nie sprawdził idealnie, ale nie zrobił też krzywdy. 


KOŃCÓWKI WŁOSÓW

Od jakiegoś czasu po umyciu włosów, nałożeniu odżywki bez spłukiwania i kilograma pianki do włosów dodaje jeszcze jeden składnik - olej. Olej nakładam w małych ilościach na końcówki włosów. Olej z baobabu nadaje się do tego idealnie. Sprawia, że końcówki wyglądają na zdrowe, pięknie się układają. Nie obciąża ani nie przetłuszcza. Mój skręt po tym zabiegu zawsze jest lepszy niż bez niego. Jest lekiem na niesforność, nieład moich włosów. Minimalizuje do zera puszenie się włosów. No cóż - ideał.


Jestem bardzo zadowolona z działania tego oleju i jestem pewna, że wykorzystam go do dna jako odżywkę na końce włosów. Radzi sobie z nimi tak dobrze, że nie potrzebuję szukać zamiennika. Jeśli chodzi o olejowanie twarzy na noc - możemy to zrobić bez ryzyka, że obudzimy się z wszechobecnym sebum.


Produkty Biotanic Beauty More Eco są w 100% naturalne. Pochodzą z ekologicznych upraw oraz zawierają certyfikaty organiczne. Dodatkowo są przetestowane dermatologicznie i nie były testowane na zwierzętach. Kupując ich kosmetyki macie pewność, że nie spotkacie się z jakimś "półolejkiem" z niewiadomego pochodzenia. 

Jeśli zależy Ci na dobrym oleju, sięgnij po ten najwyższej jakości. Żaden olej z Biedronki nie będzie działać tak jak ten  naturalny.
Pamiętaj, że to wszystko przekłada się na cenę (w tym przypadku nie tak wielką).
Jeśli chcesz zakupić lub po prostu poznać ofertę Biotanic zapraszam tutaj.
Na czas wakacji wprowadzona została darmowa wysyłka. Wystarczy wpisać kod: helloholiday


 Zapraszam do obserwacji bloga, ponieważ już niedługo pojawi się konkurs, w którym będzie można wygrać naturalny olej. :)


12 komentarzy:

  1. Bardzo lubię takie wielofunkcyjne, naturalne kosmetyki :) Dopisuję do mojej wish listy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się jego wielofunkcyjność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ja też cię obserwuję :) spójrz na pasek z obserwatorami, moja ikonka się wyróżnia :)
      Pozdrawiam, autorka bloga Rzetelne Recenzje :)

      Usuń
  3. Ale cudne zdjęcia :).
    Muszę przyznać, że nigdy nie spotkałam się z tyn olejem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. przekonałaś mnie! bardzo chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak widzę słowo "olejek" od razu świecą mi się oczka - jakbym była na bezludnej wyspie to tylko z olejkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. jeszcze o nim nie słyszałam ale z chęcią bym poużywała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też uwielbiam oleje, tego jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam nie wiem gdzie kupić ale poczulam się zachęcona twoja opinia w kwestii kuszenia się włosow

    OdpowiedzUsuń
  9. ja ostatnio mam fazę na olejek jojoba, baobabowy (?:D) jest równie interesujący :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolejna osoba, kusi mnie zakupami w tym sklepie. Oj, oj:D

    Bardzo przyjemnie u Ciebie więc będę zaglądać częściej.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard