A może tak pobawić się orzechami w czekoladzie? Na słodko?
Vintage Body Oil wypuściło cztery nowe peelingi do ciała. W ofercie znajdziemy:
- Energetyzująco-pobudzający z olejem arganowym i migdałowym, ekstraktem z limonki oraz witaminą E
- Odprężająco-stymulujący z olejem arganowym, midgałowym i abisyńskim, oliwą z oliwek oraz prowitaminą B5
- Regenerująco-odmładzający z olejem arganowym i migdałowym, masłem shea oraz prowitaminą B5
- Relaksująco-ujędrniający z olejem arganowym i makadamia, masłem kakaowym oraz witaminą A
Z uwagi na rozpoczęcie przygody z siłownią i widoczne oznaki spadku jędrności mojej skóry zdecydowałam się na czwartą opcję, czyli peeling pachnący orzechami i czekoladą. Mimo, że to nie są moje ulubione zapachy kosmetyków pielęgnacyjnych, postanowiłam właśnie im dać szansę.
Peeling przyszedł w dużym, szklanym słoiku zamykanym na zatrzask. Jego pojemność to 500ml. Już teraz wiem, że gdy go zdenkuję, słoik otrzyma nowe życie. Na pewno nie wyląduje w koszu. Otwierając go nie poczułam fali zapachu. Jest delikatniejszy niż się spodziewałam, lecz wyraźnie czuć nuty orzecha oraz czekolady. Nie atakuje węch, nie drażni go. Za działanie peelingujące odpowiadają kryształki cukru oraz drobne kawałki z łupin orzecha. Dodatkowym plusem są wyraźnie widoczne oleje. Peeling dosłownie pływa w nich. Czasami go nie wylewajcie! :)
Jest to typowy ździerak. Jeśli oczekujecie delikatnego peelingu to źle trafiłyście. Idealnie ździera martwy naskórek, zostawiając ciało elastyczne i nawilżone. Uwielbiam, gdy peelingi zostawiają delikatną warstwę za sprawą olejów. Tutaj mamy z tym do czynienia. Co więcej, skóra jest wyraźnie pobudzona do życia, wypielęgnowana. Regularne stosowanie peelingu skutkuje wyraźnie miękkszą oraz wygładzoną skórą. Już po pierwszym użyciu możecie zrezygnować z balsamu. Orzechowo-czekoladowy zapach utrzymuje się na ciele, dzięki czemu czujemy się odprężone i piękne.
Jeśli lubicie przepełnione olejami, dobrze ździerające peelingi to z pewnością musicie zajrzeć tutaj. Pomarańcza, granat, limonka z miętą lub orzech z czekoladą. Wybierz to, co lubisz najbardziej.
Twoja skóra Ci podziękuje, a Ty będziesz zadowolona z jej jędrności i dodatkowej dawki nawilżenia i witamin.
Jestem szczerą fanką peelingów z tej firmy. Mają ładne składy i piękne, delikatne zapachy. :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze peelingów tej marki, kusi bardzo, lubię mocne zdzieraki. Słoiczek faktycznie aż się prosi o ponowne użycie.
OdpowiedzUsuńLubię mocne zdzieraki, a zapach wydaje się być w moim goście. Taki słoiczek też bym na pewno wykorzystała :) No i widzę że cenowo te peelingi są całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie miałam okazji wypróbować peelingów z tej serii, ale kuszą mnie kuszą. Opakowanie również bym ponownie wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelengi , ja zazwyczaj wykonuje sobie w domu z kawy z dodatkiem przeróżnych olejków ;)
OdpowiedzUsuńJuż sam zapach mnie przyciąga. Lubię mocne zdzieraki! Zaraz zaglądam na stronę :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, a pachnieć musi pięknie :)
OdpowiedzUsuńJuż mam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie przepadam za peelingami, a jeśli już, to korzystam z własnoręcznie zrobionych :)
OdpowiedzUsuńSłoik jest tak zarąbisty ze dla niego samego bym kupiła.
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy, ciekawy peeling
OdpowiedzUsuńmiło mi, ja również obs
wygląda naprawdę kusząco :)
OdpowiedzUsuń