A jednak! Mascara do brwi od Bell dała radę.
Wyglądem przypomina tusz do rzęs. Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że firma wypuściła na rynek coś służącego do podkreślania dolnych rzęs. Nic bardziej mylnego. W czarno-srebrnym opakowaniu kryje się żel w jednym z trzech kolorów, który służy do podkreślania łuków brwiowych. Aplikacja może wydawać się trudna, a jest dziecinnie prosta. Początkowo nie mogłam się przyzwyczaić do konsystencji produktu, która była zbyt leista, ale po odczekaniu 3 tygodni, które sprawiły, że kosmetyk zgęstniał, zaczęłam testowanie. Okazało się, że mascara oprócz dopasowanego do mojej urody chłodnego koloru, potrafi coś więcej. Dyscyplinuje brwi, poprawia ich łuk, a także nadaje charakteru. Pod wrażeniem jestem trwałości kosmetyku - wytrzymuje aż do wieczornego demakijażu, któremu bez oporu się poddaje. Dzięki mascarze do brwi od Bell możemy osiągnąć delikatny efekt, ale także ten z pazurem, mocniejszego makijażu.
odcień 01
Stosując mascarę do brwi musimy pamiętać o prawidłowym nakładaniu. Zawsze zaczynamy od zewnętrznej strony brwi, po to aby jedynie resztką kosmetyku pozostawioną na szczoteczce zaakcentować wewnętrzną stronę. Ten zabieg nie skrzywdzi naszej urody, a ją podkreśli.
Mascara do brwi od Bell dostępna jest w trzech kolorach:
01 - brąz, 02 - głęboki brąz, 03 - ciemny popielaty.
w sieci sklepów Biedronka. Cena: 9,99zł/szt.
Będę ją miała na uwadze .
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
No proszę. Mam kilka kosmetyków od Bell, ale nie jestem z nich zadowolona.. trochę się waham, ale będę miała na uwadze ten produkty ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę. Mam kilka kosmetyków od Bell, ale nie jestem z nich zadowolona.. trochę się waham, ale będę miała na uwadze ten produkty ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się efekt:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kolor i efekt :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejśc w linki :)
A zastanawiałam się nad tym, czy jej nie kupić, bo mam bardzo jasne brwi i bez podkreślenia nie wyglądam korzystnie. Dzięki, pewnie teraz polecę i kupię, bo wygląda dobrze. :)
OdpowiedzUsuńBLACK WORN JEANS
I ma chłodny odcień!
UsuńJa używam cieni z Catrice. Polecam:)
OdpowiedzUsuńNiezły efekt. Mogłabym się na nią skusić.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt;) Jeszcze nigdy nie miałam nic do brwi, a ciekawa jestem tej maskary;)
OdpowiedzUsuńBell ma fajne rzeczy, ja mam taki mazak do brwi, który utrzymuje kolor bez rozmazywania(ale z innej firmy)
OdpowiedzUsuńJaki, jaki? :D
UsuńEfekt fajny, ciekawe jak sprawdziłaby się na moich brewkach :-)
OdpowiedzUsuńJa marzę o takiej torebce jak Twoja a Ty mi tu ją dajesz do zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńKinga śliczne masz oczko:)
Ja mam taki żel do brwi z Wibo ale w Twojej bardziej podoba mi się szczoteczka.
Pozdrawiam
Napisz na maila to Ci podam namiary na nia. :D
UsuńOK:)
UsuńWygląda bardzo obiecująco :D
OdpowiedzUsuńJutro przed praca pedze do Biedrony :D zachecajacy opis, a ja juz od dawna szukam czegos, co fajnie podkresli brwi ;)
OdpowiedzUsuńJutro przed praca pedze do Biedrony :D zachecajacy opis, a ja juz od dawna szukam czegos, co fajnie podkresli brwi ;)
OdpowiedzUsuńmam bardzo podobną od Lovely, świetnie podkreśla brwi, a wiesz że ja zawsze nakładam taki kosmetyk od wewnętrznej strony brwi? :P ja to zawsze robię na opak ze wszystkim :D
OdpowiedzUsuńcalkiem ciekawy
OdpowiedzUsuńRaczej nie używam takich produktów do brwi, wolę cienie ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że nie używałam nigdy tego typu specyfików. Kiedyś mam nadzieję, spróbuje na sobie :) Miłego dnia życzę :*
OdpowiedzUsuńfajny naturalny efekt
OdpowiedzUsuńProdukty do brwi bardzo rzadko u mnie goszczą. ;-) . Efekt super :-)
OdpowiedzUsuńDaje podobny efekt do maskary do brwi z Bobbi Brown - muszę zakupić i przetestować :)
OdpowiedzUsuńMam podobną z Maybelline brow drama (dark brown) i efekt jest praktycznie identyczny do tego z bell :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta maskara :)
OdpowiedzUsuńNawet nie widziałam jej w Biedronce :) Do brwi obecnie nic nie używam.
OdpowiedzUsuńSuper efekt!
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
A będąc w biedrze zastanawiałam się czy kupić, ale zrezygnowałam...następnym razem chyba kupię :)
OdpowiedzUsuń