Odkąd na niebie rozgościło się mocne słońce, a jego promienie zaczęły otulać twarz zdecydowałam, że poczęstuję skórę czymś nowym. Odrzuciłam kremy przeznaczone do cery mieszanej, te normalizujące, a zdecydowałam się na nawilżanie.
Gdy słyszę jak posiadaczka cery tłustej lub mieszanej mówi, że ona nie nawilża twarzy, bo jej cera się przetłuszcza mam ochotę się śmiać, ale potem przypominam sobie, że kiedyś też tak myślałam. Maseczka? Byleby nie nawilżająca. Krem nawilżający? Wykluczone! Dzisiaj wiem, jak ważne jest prawidłowe nawilżenie skóry. Czując mocniejsze promienie slońca postanowiłam, że zmienię swoją pielęgnację. Na pierwszy ogień poszedł lekki krem nawilżający od Bielendy.
Jest on przeznaczony dla młodej cery, również wrażliwej. Posiada bardzo ciekawą konsystencję, ponieważ jest to hydrożelowa formuła o silnie nawilżających właściwościach. Idealnie sprawdza się pod makijaż, bardzo szybko się wchłania i nie obciąża skóry. Co więcej, pozostawia twarz świeżą, bez tłustej warstwy. Posiada w sobie ekstrakt z alg laminaria, kwas hialuronowy i naturalny polisacharyd alginatu, który jest pozyskiwany z alg brunatnych. Dzięki tym składnikom, lekki krem od Bielendy, skutecznie i intensywnie nawilża oraz rewitalizuje naskórek, przywracając właściwy poziom nawodnienia. Co więcej, nie tylko odżywia i zmiękcza skórę twarzy, ale także ją wygładza, dzięki czemu nasza buzia lepiej się prezentuje, a podkład dobrze rozprowadza na skórze. Wyrównuje koloryt skóry, przywracając jej jędrność i elastyczność. Działa tetoksykująco i przeciwdziała starzeniu, a także posiada mechanizmy obronne do walki z wolno rodnikami. Idealnie nadaje się do cery wrażliwej, gdyż koi i łagodzi podrażnienia, nie pozostawiając po sobie żadnych efektów ubocznych i uczuleń.
Lekki krem od Bielendy o lekkiej, hydrożelowej formule to idealny wybór nie tylko dla tych, które posiadają cerę suchą i potrzebują ukojenia. Świetnie poradził sobie przy mojej problematycznej strefie T. Sprawia, że makijaż dobrze trzyma się na twarzy, przy tym wyglądając lepiej, a skóra jest pełna zdrowia i blasku. Możemy go używać zarówno na dzień, jak i na noc. Pokochałam jego konsystencję, która jest bardzo wydajna i łatwo się wmasowuje w skórę. Niesamowita wygoda w aplikacji.
Szukajcie w drogeriach Rossmann :)
Całkiem fajny ten krem :)
OdpowiedzUsuńCiekawy :)
OdpowiedzUsuńCiekawy :) lubię Bielendę więc może i ten krem mi będzie odpowiadał tak jak tobie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie go zaprezentowałaś :) oczywiście chodzi mi o zdjęcia :)
Mam w planach wypróbować jakiś produkt z tej serii od Bielendy. Może będzie to ten kremik :-)
OdpowiedzUsuńA ja dawno nic nie miałam z Bielendy, więc przy najbliższej wizycie w Rossku, na pewno się za tą marką rozejrze :)
UsuńTak rześko wygląda, że aż czuję to nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńCzyli będzie idealny dla mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta seria, muszę się jej przyjrzeć :).
OdpowiedzUsuńbardzo mnie ciekawi ta algowa seria, hydrożelowego kremu jeszcze nie miałam, wydaje mi się, że sprawdziłby się na mojej suchej skórze
OdpowiedzUsuńTaki lekkie krem będzie dl mnie idealny szczególnie na zbliżające się upały :D
OdpowiedzUsuńCała seria mnie ciekawi,krem raczej dla młodszych babeczek,ale chętnie sięgnę po inne produkty :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie tą linie kosmetyków z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nim o nim nie słyszałam :O A Bardzo mnie zaciekawił :O !!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Piękne zdjęcie kremu otulonego puszkiem:)
OdpowiedzUsuń