Kamuflaż to od zawsze rzecz niezbędna w mojej kosmetyczce. Potrafi działać z cuda. Niestety, często bardzo szybko się ściera, tworzy niezbyt estetyczną skorupę lub po prostu dobrze nie kryje. Prawdziwy horror. Nakładasz tego tonę na twarz, jakbyś mocniej tupła nogą to by odpadło, a nadal czerwona krostka prześwituje. Ale wiecie co? Ostatnio korzystam z czegoś, co pozwoliło mi nie tylko na walkę z niedoskonałościami, ale także na zakrycie cieni i rozświetlenie okolic oka.
Jakikolwiek kosmetyk od Kryolan marzył mi się od dawna. Ich puder sypki matujący w połąceniu z fixerem podobno jest nie do zdarcia. Nic dziwnego - Kryolan to marka profesjonalna, niepozwalająca na kiepski produkt. Dlatego, gdy w moje ręce wpadła paletka kamuflaży - aż zapiszczałam. Pokładając ogromne nadzieje, nie mogłam się doczekać pierwszego użycia. A wiecie jak to jest - gdy oczekujemy wiele, bardzo łatwo nas rozczarować,
Camouflage Creme od Kryolan to paletka mieszcząca w sobie pięć odcieni korektorów - mamy do wyboru kilka wariantów. W swoich rękach posiadam wersję no.4 w kolorystyce od bardzo jasnego kremu, przez lekką brzoskwinię, dwa ciemniejsze beże, kończąc na wpadający w czerwień odcień. Pewnie teraz Wam się wydaje, że można z niej użyć maksymalnie dwóch, trzech pozycji, dla siebie. Nic bardzo mylnego.
Kolorystyka jest dobrana na tyle dobrze, że każdy z odcieni do czegoś nam posłuży. Pierwszy, D0 to bardzo jasny krem, świetnie nadający się na rozświetlenie pod oczami, zarys łuku brwiowego albo możemy powiększyć nim usta zarysowując lekko ich górną część. D1W, czyli delikatna, jaśniutka brzoskwinia posłuży również jako korektor pod oczy ale też jako baza pod cienie. Spisuje się pod tym względem idealnie! Podobnie jak trzeci odcień, D1/2 którym nie tylko zakryjemy wypryski, ale także stworzymy bazę pod cienie. Miałam początkowo problem ze znalezieniem zastosowania dla D7, ale przecież lato, czas opalenizny już blisko. Sprawdzi się w sam raz. Lekko wpadający w barwy czerwieni, D25, to odcień, którego aktualnie nie potrzebuje, ale przyda się w ekstremalnych sytuacjach - czasami cienie pod oczami są na tyle sine, że potrzeba użyć czegoś naprawdę mocnego. Tutaj sprawdzi się korektor z domieszką czerwieni - ten kolor neutralizuje cienie pod oczami, pozbywa się ich.
Kolorystyka to jedno. Na początku napisałam, że kamuflaże czy korektory bywają niezbyt na pigmentowane, często się ciasteczkują, krótko wytrzymują. Kamuflaże od Kryolan to prawdziwe cuda pod każdym z tych względów. Pigmentacja jest fenomenalna - naprawdę niewielka ilość wystarczy aby rozjaśnić i rozświetlić okolice oczu, zakryć zaczerwienienie czy przykrą niespodziankę. Potrafi przykryć pieprzyka! Trwałość - aż do demakijażu. Nic się nie zmywa, nie schodzi. A skoro wystarczy niewielka ilość - nie ma mowy o ciasteczkowaniu się. Nie podkreślają suchych skórek, nie rolują, a przy tym nie są ciężkie i nie zapychają. Prawdziwe ideały, uwierzcie.
Camouflage Creme może nie są najtańsze, ale z pewnością warte swoje ceny. Zyskujemy pięć niezadowalanych, fantastycznych kamuflaży, które wykorzystamy na wszelakie sposoby - jako korektor, do maskowania, rozświetlania, kamuflowania. Są trwałe, dobrze napigmentowane i bardzo łatwe w użyciu. Dołączony jest do nich pędzelek ułatwiający aplikację.
Ze swojej strony polecam, podpisuje się pod tym rękami i nogami - fenolenalne.
Do kupienia tutaj.
Taka paletka przydałaby mi się od dłuższego czasu nie mogę dogadać się z żadnymi korektorami. Może takie kamuflaże byłyby dla mnie idealne bo kolorystycznie wydają się być odpowiednie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńniby ciekawe, a mojego serca nie zauroczyły ;/
OdpowiedzUsuńbardzo mnie kuszą kosmetyki kryolan, najbardziej fixer i puder:)
OdpowiedzUsuńWiele osób je chwali, ja nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę super!
OdpowiedzUsuństrasznie bym taką chciała
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńFajna paletka ja mam cos podobnego ale z normalnej niemarkowej drogerii :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/white-lance-dress.html
O i takiej paletki to ja szukam. Muszę ja mieć!
OdpowiedzUsuńMam je na oku ;)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo profesjonalnie :) przyznam szczerze, że taka paletka jest świetną opcją. Znacznie pomaga zaoszczędzić miejsce w kosmetyczce i czas podczas wykonywania makijażu. Przynajmniej w moim przypadku :)
OdpowiedzUsuńJa jestem mega bladzioch, więc zawsze inwestuję w jeden pasujący do mnie korektor :)
OdpowiedzUsuńwww.bliskolasu.com.pl
z calej paletki wzielabym najjasniejszy:)
OdpowiedzUsuńSkoro jest taki świetny, to i cena musi być adekwatna do jakości. Super, że właśnie tu płacimy za jakość a nie za markę.
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie już od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuń