Nie wiem jak Ty, ale ja uważam, że 70zł za "kawałek gąbki" to dużo. Nie mówię, że nie warto, bo warto jak cholera - Beauty Blender całkowicie zmienia makijaż, na lepsze. Na szczęście ten wydatek możemy ograniczyć nawet do pół roku, więc wychodzi 12 złotych miesięcznie. Dodatkowo możemy załapac się na promocję i np. małego BB lub mydełko Mini Solid zgarnąć gratis. Albo jakiś rabat. Ale żeby nasz gąbkowy przyjaciel przetrwał to pół roku to musimy pamiętać, że musimy o niego dbać. Nie byle jak, a porządnie.
Po pierwsze ważna jest pielęgnacja. Ważne jest czym myjemy naszą gąbeczkę i jak często. Nie popadajmy też w skrajność - wydaje mi się, że mycie co 3-4 dni jest w porządku. Polecam mycie gąbeczki przed makijażem, bo przecież i tak musimy ją potem zmoczyć. Dodatkowo oczyszczasz ją wtedy z kurzu, który mógł się na nim znaleźć i nie dopuszczasz do kontaktu kurz-Twoja skóra. Beauty Blender wypuścił specjalne, swoje mydełko Solid. Występuje w zestawie z różowym krążkiem za 69zł, lecz często możemy jego mini wersje otrzymać gratis do zamówienia. Warto patrzeć na promocję, o których zawsze głośno na fanpage Beauty Blender'a. Jeśli jednak nie chcecie wydawać kolejnej kwoty użyjcie czegoś delikatnego, najlepiej na bazie naturalnych składników, bez parabenów, sls'ów i innych drażniących substancji - może być to mydło w kostce, które kiedyś tam dostałaś i nie wiesz co z nim zrobić ;). U mnie długo to był olejek do mycia twarzy oraz demakijażu lub delikatny szampon do włosów, który kompletnie nie nadawał się do moich włosów. Widziałam gdzieś filmik, w którym BB zawijano w folię w towarzystwie płynu do mycia naczyń. Podobno świetnie doczyszcza, ale pomyśl czy chcesz aby płyn do mycia naczyń, czyli środek chemiczny, miał kontakt z Twoją skórą? Wiesz co robi z Twoimi dłońmi, to co może zrobić z Twoją twarzą?
Przechowywanie jest równie ważne, w szczególności gdy Twój Beauty Blender schnie po makijażu lub myciu. Na początku moich pierwszych kontaktów miałam ogromny problem z tym co zrobić z brudnym, dopiero co użytym BB, szczególnie, że mam białe meble, które łatwo się odbarwiają. Kładłam na podkładce do kawy, a kawę na gazecie. Jakiś czas temu zamówiłam dwa koszyczki, za które zapłaciłam, bagatela, niecałe 15zł. Oczywiście takie cuda na Aliexpress. Oprócz takich koszyczków znajdziecie też nogi kurcząt i zapewne wiele, wiele innych.
Nie tylko sprawdzają się podczas nakładania makijażu, ale przede wszystkim w czasie suszenia. Nienawidziłam kłaść moje jajeczko po prostu na półce. A znowu nie mogłam do opakowania. Jeśli nadal zastanawiasz się dlaczego, śpieszę z odpowiedzią. Jeśli włożymy mokry BB do plastikowego, dość ciasnego i nie przewiewnego opakowania - narażamy go na zgnicie. Powietrze do końca go nie wysuszy, a w środku nadal będzie mokry. Bakterie, bakterie, bakterie i nie chce myśleć co jeszcze! fu.
Jeśli włożycie chociaż minimum wysiłku w trosce o Waszą gąbeczkę to posłuży on naprawdę długo. Pamiętajmy, że higiena jajeczka jest ważna nie tylko ze względu na jego trwałość, ale przede wszystkim dla twarzy. Używając brudnej, z kurzu, bakterii (bo przecież do wilgoci ciągną najbardziej) gąbeczki możemy drastycznie pogorszyć stan swojej cery, a przecież zależy nam aby był on jak najlepszy.
W roli modela wystąpiła cudowna, fioletowa nowość od Beauty Bledner - mr Royal oraz jego mini zielony przyjaciel.
piękne jajo <3 Ja swojego oryginalnego BB jeszcze się nie dorobiłam :)
OdpowiedzUsuńTe wózeczki dla gabeczek są takie słodkie! Mam kilka ale nie używam.
OdpowiedzUsuńWózeczki sa piekne:))). A ja nie potrafię używać gąbeczek:(
OdpowiedzUsuńwózeczki wyglądają przeuroczo :) ja co prawda nie mam oryginalnego BB, ale swoją gąbkę do makijażu myję za pomocą płynu do higieny intymnej :P jest łagodny i nie robi krzywdy ani gąbeczce, ani mojej twarzy ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat takowej nie posiadam :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/05/dark-blue-jacket.html
Wydaje mi się, że dla osób, które borykają się z trądzikiem, mycie jajeczka raz na 3-4 dni to zdecydowanie za mało. Przede wszystkim ze względu na fakt, że na ich skórze występują zmiany zapalne, a bakterie z takich zmian łatwo przenieść w inne miejsce. Sytuacja może się pogorszyć jak sobie takie bakterie posiedzą na wilgotnej gąbeczce i rozmnożą. O wow, to aż obrzydliwe, jak sobie wyobraziłam :P
OdpowiedzUsuńAle przy skórze bez zmian wydaje mi się, że to nie jest taki problem. Z resztą mało kto myje wszystkie pędzle do makijażu twarzy po każdym użyciu.
Zgadzam się z Tobą :)
UsuńTe zdjęcia są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńBeauty Blender fajna rzecz i pomocna do makijażu...
OdpowiedzUsuń