Oczyszczający żel do twarzy od La Roche-Posay

Niejednokrotnie pisałam na blogu o tym, jak ważny jest dla mnie żel do mycia twarzy. Używam go dwa razy dziennie, a gdy zdarzy mi się o nim zapomnieć np. na wyjeździe, czuje się maksymalnie niekomfortowo. Przyznaję – uzależniłam się od tego kosmetyku. O ile bez dobrego kremu mogłabym żyć (chociaż i z tym ciężko) to bez żelu do twarzy nigdy. Jest to najważniejszy kosmetyk w mojej pielęgnacji skóry twarzy. Wymagam od niego wiele – przede wszystkim ma wspaniale oczyszczać, pozostawiać uczucie świeżości oraz ukojenia. 



Będąc parę dni poza domem wykorzystałam resztki mojej „starej pielęgnacji”. Wracając do domu w głowie układałam nową, w tym żelową. Na półkę trafił Effaclar żel do mycia twarzy od La Roche-Posay. Jest to moja pierwsza styczność z firmą, ale niejednokrotnie słyszałam, że ich kosmetyki potrafią działać cuda. 


Żel przeznaczony jest do skóry tłustej i wrażliwej, z tendencją do trądziku. Co ważne – nie zawiera mydła oraz parabenów, a co więcej posiada fizjologiczne pH. Już pierwsza styczność zachwyciła mnie – wystarczy bardzo niewielka ilość, wręcz minimalna, aby porządnie umyć twarz. Bardzo dobrze się pieni i rozprowadza na skórze. A do tego pięknie pachnie – jest to niezidentyfikowany zapach, lekko owocowy? Lekko kwiatowy?


Przejdźmy jednak do działania, które w tego typu kosmetykach jest najważniejsze. Żel jest niesamowicie delikatny, ale zarazem skuteczny – po demakijażu bardzo często pozostają na mojej twarzy resztki podkładu. Nie każdy produkt do demakijażu przeznaczony do stosowania z wodą radzi sobie skutecznie z makijażem. On radzi sobie z nim fenomenalnie. Przy tonizacji wacik jest czysty. Jest bardzo delikatny, nie podrażnia oczu, nie pieką w kontakcie z produktem, nawet gdy przypadkiem dostanie się do oka. Pozostawia skórę gładką, nawilżoną, delikatnie ściągniętą. Odkąd go używam nie pojawił się żaden „nowy gość” na mojej twarzy, a dodatkowo zniknęła nadmierna produkcja sebum.


Muszę przyznać, że oczyszczający żel do skóry tłustej i wrażliwej z linii Effaclar od La Roche-Posay to doskonały dermokosmetyk, który dba o moją twarz. Zasługuje na szóstkę z plusem. Nie doszukałam się w nim wad. Chociaż pewnie cena może odstraszyć– nie jest to tani kosmetyk. Ale za jego skuteczność i działanie warto zapłacić parę złoty więcej. Bywa też często w promocjach. Dodatkowo wydajność jest rewelacyjna.

Jestem ciekawa Waszych opinii o tym produkcie. Znacie inne godne polecenia kosmetyki tej marki?

5 komentarzy:

  1. Akurat nie miałam z nim jeszcze stycznosci :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/08/khaki-velvet-dress.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam miniaturę jednego żelu LRP, ale nie jestem pewna czy to dokładnie ten ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że tak się u Ciebie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię firmę la roche- posay, a jak zobaczyłam w aptece Melissa ten żel to stwierdziłam, że muszę go przetestować i się nie zawiodłam. Stał się moim ulubionym kosmetykiem :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz znaczy dla mnie bardzo wiele. Dziękuję ♥
Chętnie Cię odwiedzę. Nie mam nic przeciwko zostawianiu linka do Twojego bloga w komentarzu, ale i bez tego bez problemu Cię znajdę. :)

@templatesyard