Hybrydy opanowały paznokciowy rynek i coraz częściej wykonujemy manicure w domu. Nie oszukujmy się - często koszt zestawu startowego zwraca się już po trzech użyciach. Rok temu sama zdecydowałam się na ten krok i od tamtej pory staram się, aby moje paznokcie wyglądały coraz lepiej. Poszukuje lakierów idealnych. Takich, które będą dobrze się nakładały, szybko nie odpryskiwały, a do tego nie przygniatały ceną.
Pierwsze podejście wykonałam lakierem 102 red wine - pięknym, ciemnym burgundem, wchodzącym lekko w fiolet. Aby mieć pewność, że lakier będzie kompatybilny z bazą i topem - użyłam z tej samej firmy. Już pierwsze pociągnięcie bazą sprawiło, że się uśmiechnęłam. Gęsta baza, którą widać. Nic nie irytuje mnie bardziej jak nakładanie czegoś, czego nie widzę. Wtedy wydaje mi się, że potrzebuje drugiej warstwy bazy. Doskonale pokryła płytkę, bez problemu dojechałam do skórek nie zalewając ich. Drugi etap, czyli kolor, red wine. Ciemny, intensywny, jak dla mnie trudny do nałożenia. Każde niedociągnięcie czy wjechanie na skórkę zauważalne w jednej chwili. Dość dobrze się operuje pędzelkiem, chociaż pierwsza warstwa zajęła mi ciut więcej czasu niż normalnie - jednak do nowości trzeba się przyzwyczaić. Kolor z numerem 102 kryje doskonale przy drugiej warstwie. Nadeszła pora na top no wipe, czyli taki "bez przecierania". Zakochałam się w jego błysku. Nie zmienił koloru lakieru, natomiast go podkreślił i wprost olśnił.
I moja mama mogła cieszyć się efektem:
Jak Wam się podoba?
Bardzo ładne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny! Typowo jesienny kolor :)
OdpowiedzUsuńBłysk po prostu cuudowny! Kolor przepiękny.
OdpowiedzUsuńO jaaa piekne <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/09/must-have-na-jesien-i-wishlista.html
Ciemny i intensywny kolor. Ładnie wygląda na Twoich paznokciach :)
OdpowiedzUsuń*mamy paznokciach. :)
Usuń