Listopad kojarzy się z szarością dnia, kroplami deszczu i pierwszymi poważnymi przeszyciami chłodu. Herbata w dłoniach musi być gorąca, najlepiej z dużą ilością malin, miodu i imbiru. Uwielbiamy się rozgrzewać, ale zamiast stawiać na ciepły manicure, jednak idziemy w coś bardziej stonowanego.
Rozbłyszczeć
Wybierając nowy kolor lakieru wahałam się. Po przepięknej 102ce w kolorze czerwonego wina chciałam rozjaśnić dłonie. Pierwsza myśl o kolorze nude. Lekko różowawym, jasnym, stonowanym. Jednak poczułam, że to nie jego czas. Słodki róż? Czemu nie. Opcja wydała się naprawdę dobra. Gdy przyszło co do czego sięgnęłam po piękną, jasną szarość w kolorze 057 od Vasco Nails. Jednak nie chciałam aby była samotna, smutna. Dlatego rozbawiłam, rozjaśniłam i olśniłam ją przepięknym srebrem 056. Taki manicure, chociaż prosty, jest niesamowicie efektowny i czuje się w nim idealnie. Pasuje do wszystkiego, nie jest banalny i przyciąga uwagę.
Po raz kolejny już zakochałam się w lakierach od Vasco. Nieprzerwanie jestem fanką najbardziej błyszczącego topu z jakim miałam do czynienia, a ich baza to poezja - gęsta, mocna i widoczna. Nakładanie tych hybryd to przyjemność. I nawet osoba, która tak jak ja ma zerowe zdolności manulane, a niezalanie skórek to u niej szczyt możliwości, poradzi sobie z aplikacją.
Bardzo ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńAle ładny kolorek.;)
OdpowiedzUsuńAle świetne połączenie! :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie to wygląda. Lubię takie kolory
OdpowiedzUsuń