Kiedy zaczynałam prowadzić bloga albo nawet jeszcze go nie prowadziłam - uwielbiałam czytać relacje ze spotkań, w których blogerzy mogą uczestniczyć. Zazdrościłam im. Nie wiedziałam wtedy do końca czego - prezentów, zwanych "giftami", możliwości spędzenia czasu z innymi, mającymi tę samą pasję ludźmi czy wiedzy, którą mogli chłonąć od profesjonalistów w swojej dziedzinie?
Dziś jestem po kilku większych i tych bardzo małych spotkaniach. I dziś wiem czego mogłam im zazdrościć i dlaczego po każdym spotkaniu mam ochotę powiedzieć całemu światu, że fajnie być blogerem.
Po pierwsze - ludzie
Jadąc na moje pierwsze spotkanie blogerek, które miało odbyć się w Krakowie, nie do końca wiedziałam czego mogę się spodziewać ale wiedziałam jedno - chcę dobrze, jak najlepiej wypaść. Z tej okazji nieplanowanie upiłam się dzień wcześniej ze znajomymi. Na moje pierwsze spotkanie jechałam busem, z butelką wody w ręku, nie wiedząc dokładnie w które miejsce obok Wawelu mam się udać. Byłam spóźniona, nie wyglądałam tak jakbym chciała, a mimo wszystko już po paru łykach świeżo wyciskanego soku z grejpfruta czułam się jakbym znała tych ludzi od lat. Poznałam tam pierwsze osoby, które miały podobne cele jak ja. Które podobnie jak ja kochały to co robią. I mimo tego, że mój staż blogerski był najmniejszy, a oni mogli mnie po prostu wyśmiać - przyjęli jak swoją. Tam poznałam Natalę, Kadika, Anię. I od tego się zaczęło. Zaczarowana pierwszym spotkaniem chciałam więcej. Wkrótce zorganizowałyśmy swoje własne, poznając kolejne osoby - Patrycję, Dorotkę. Zaczęłam zgłaszać się na kolejne, jeździć w najróżniejsze zakątki Polski. Michał, Ania, Karola, Ola, Ola i wiele innych... Poznałam masę osób, które dzisiaj ściskam z olbrzymią radością, że znowu mogę ich zobaczyć, napić się kawy i zjeść wcale nie fit pizzę. Bo wiecie... najważniejsze jest jedzenie :)
Po drugie wiedza
Czasami zastanawiałabym się co by było w mojej głowie i co bym mogła Wam przekazywać gdyby nie spotkania, w których uczestniczą firmy, specjaliści w swej dziedzinie i przeróżne, wartościowe osoby, od których chce się chłonąć wiedzę. Skąd bym mogła wiedzieć co to jest SEO, pozycjonowanie stron i jak to zrobić, aby Google lubiło mojego bloga? Spotkania blogerów cenię, zaraz po możliwości poznawania/spotykania się, właśnie za możliwość czerpania wiedzy. Żadna prezentacja online, żaden poradnik nie zastąpi kontaktu face to face. Możemy dopytywać, rozwiewać wątpliwości i nie wstydzić się, że czegoś nie wiemy.
Po trzecie - doping!
Znacie to uczucie, że nic Wam się nie chce, najchętniej to wszystkim byście rzuciły, a i w sumie to "dajcie wy mi wszyscy święty spokój"? Ja aż za dobrze. Momenty, w których mam ochotę rzucić to wszystko, i przysłowiowo, wyjechać w Bieszczady, zdarzają się zbyt często. Po spotkaniu blogerów czuje nową energię, nowego kopa. Czuję jakby ktoś wbił mi w żyły strzykawkę i zaaplikował substancję pt. "chce mi się!". Zauważyliście jak ostatnio spadła, a potem wzrosła moja obecność tutaj? To dzięki Przebudzeniu Wiosny, ostatnim spotkaniu z drogeriami Jasmin. Niesamowita energia, nowa świeżość i witalność. To pobudza bardziej niż wszystko. Ta świadomość przynależności, trochę docenienia (bo jestem na tyle dobra, aby tutaj być) i otoczenie ludźmi, którzy Cię rozumieją. To najcenniejsze.
Jeśli jesteś blogerem/blogerką i nadal nie zdecydowałeś/aś się na spędzenie chodźby paru godzin z innymi - przekonuję! Spotkania blogerów to nie są gifty, prezenty i sponsorzy. Osoby, które jeżdżą w takie miejsca po paczki pełne kosmetyków chyba nie były na czymś naprawdę inspirującym, nie otaczali się ludźmi z pasją. Spotkania blogerów to niesamowity czas, który pozwala rozwijać skrzydła i działać, robić to co się kocha.
Bo w końcu blogujemy z miłości i pasji, prawda?
:* :* :*
OdpowiedzUsuńFajne są takie spotkania, myślę o organizacji takiego spotkania :)
OdpowiedzUsuńja za tydzień jadę pół polski na moje pierwsze spotkanie do Poznania! Już się nie mogę doczekać, jestem taka podekscytowana! Śnię o tym po nocach i łza mi się w oku kręci ze szczęścia jak o tym pomyślę! :D A jak będzie? zobaczymy :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie spotkania, bo to idealna okazja by poznać ludzi o tych samych pasjach i zainteresowaniach.
OdpowiedzUsuń:*
Nigdy nie byłam na spotkaniu blogerek, jakoś zawsze mi nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńPodpisuje się pod tym obiema rękami :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie byłam na takim spotkaniu...mam nadzieję, że kiedyś pojadę:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Zawsze w spotkaniach blogerskich najbardziej ceniłam możliwości poznania nowych ludzi.
OdpowiedzUsuń