Jeśli chodzi o przyjmowanie leków, nawet wtedy gdy jestem chora, to szybko o nich zapominam. Dwa pierwsze dni pamiętam aby je wziąć, by potem brać je "kiedy mi się przypomni". Dlatego też nigdy nie korzystałam z suplementów diety. Jednak ostatnio te do mnie trafiły i, o dziwo, są w mojej diecie.
Co takiego je wyróżnia?
Biotyna, witamina K2 i D3 oraz selen. Składniki odpowiedzialne za zdrowe włosy, piękny wygląd, wspomaganie funkcjonowania tarczycy czy zdrowe kości i silne mięśnie. Normalnie bym tego nie łykała, a skąd. A mojego faceta przekonać do tego, aby cokolwiek wziął co nie jest do końca konieczne? Zapomnijcie. Jednak te suplementy mają pewną, ułatwiającą życie właściwość... są w formie proszku..
Suplementy możemy stosować w bardziej i mniej męczącej wersji. Chociaż czy ta bardziej jest faktycznie taka bardziej, gdy sezon na owoce w pełni, a te aż pchają się do blendera czy shakera? Właśnie, shaker bo o nim tu m.in. mowa. Wlewamy ulubioną odżywkę białkową lub po prostu mleko, dodatkowo dodając interesujący nas suplement i potrząsamy. Niektóre z nich nawet są wskazane, aby łączyć. Np. witamina K2 i B3 z lanoliną doskonale się uzupełniają.
Doskonałym pomysłem jest przygotowanie koktajlu owocowo-warzywnego, gdzie również możemy dodać łyżeczke wybranego suplementu. Jednak moim ulubionym sposobem na przyjmowanie Viltter Pure jest dodawanie go do zup. Zarówno tych porannych, mlecznych jak i standarowych. Kto powiedział, że do pomidorowej odrobinę biotyny zaszkodzi?
Suplementy diety nie muszą być kłopotliwe, a ich używanie nie musi opierać się o pamięć. Jedna łyżeczka czy dwie do garnka z zupą i od razu jakoś lepiej człowiek się czuje. Zwłaszcza, że może być to doskonały zamiennik mąki. Oszukujemy oczy, dostarczając organizmowi to co najlepsze.
Ciekawa jestem czy Wy używacie suplementow oraz czy forma taka jak suplementy w proszku Vitter Pure Wam odpowiada?
ooo nie widziałam ich wcześniej :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna forma ja z łykaniem nie mam problemu zwykle zapisuje sobie w kalendarzu i nastawiam alarm w telef by mi o nich przypominał . Nauczyłam się ze wzgledu na antybiotyki u dzieci które trzeba było podac na czas np o 12h. Ale taka forma suplementów by mi odpowiadła
OdpowiedzUsuńUżywam i uważam, że to hit! Mega wygodna sprawa jeśli chodzi o ich formę i możliwość dodawania do koktajli czy jogurtów.
OdpowiedzUsuńnie no fajna forma naprawdę <3
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|
Nie stosowałam jeszcze takiej formy, nawet nie słyszałam, hm :)
OdpowiedzUsuńW okresie jesienno-zimowym suplementuję wit D, więc zapewne wypróbuję tą formę. :)
OdpowiedzUsuń